W ciepłych bamboszach popijając imbirową herbatę piszę dla Was ten post, mając
nadzieję, że jednak ktoś to przeczyta :P. Pewnie sobie pomyślicie, „kolejna ryba w tym
oceanie’’, no i bardzo dobrze ocean jest duży pomieścimy się wszyscy.
Pogoda dziś nie rozpieszcza, deszcz obija się o okna, tylko schować się
pod
kołdrą i przezimować. Dlatego z tym postem przynoszę jeszcze trochę
słońca. Co prawda
sesja była robiona w październiku, jednak był to naprawdę bardzo
słoneczny i
przyjemny dzień. Zdjęcia robiłyśmy w jednej z najbardziej znanych
dzielnic Londynu Notting Hill. To tutaj w każdy weekend
odbywa się Portobello Market, na którym możecie dobrze zjeść i dobrze
się ubrać. Każdy
znajdzie coś dla siebie to pewne! Zaczynając od małych stoisk z
biżuterią i
kapeluszami, kończąc na jednej z najbardziej popularnych cukierni
Hummingbird
Bakery, która słynie ze ślicznych i podobno bardzo dobrych babeczek (nie
próbowałam,
ilość kremu i lukru jakoś mnie odstrasza). Piękne angielskie domki w
pastelowych kolorach przyciągają spore tłumy turystów i fotografów.
Super
jest to, że mieszkańcy tych kolorowych domków są tak wyluzowani i nie
przeszkadza
im fakt, że pod ich domem co rusz kręci się ktoś z aparatem, albo ktoś
pozuje
na tle ich wejściowych drzwi, bo mają taki piękny różowy kolor. :P Oni z
uśmiechem
mówią, że NO PROBLEM i pozwalają na dalszą sesję. Czy to nie jest super?
Poza świetnymi miejscami pewne jest to, że spotkacie tu super
wystylizowanych ludzi. Każdy na swój indywidualny sposób. Jedni bardzo
eleganccy, inni zaś na świadomego lumpa tudzież drwala. Znajdą się i tacy, którzy
są lekko odklejeni od rzeczywistości. Każdy ma przecież swoją własną rzeczywistość.
Dzięki temu ulice Londynu są tak kolorowe, a ludzie bardziej tolerancyjni. A ja
nie mam ciśnienia, że po mleko do sklepu muszę iść odstrojona i w pełnym make upie :P Uff co za
ulga!
trousers, sweater, rings - h&m
coat, sunglasses - mango
heels - new look
necklaces - primark
watch - casio
photo: http://www.alexlookingforheroes.com/ <3